Zamaskowani i uzbrojeni sprawcy napadli na konwój, ranili policjanta. Uwolnili przewożonego w więźniarce przestępcę i jako zakładnika wzięli jednego z konwojentów. Z ciężkimi objawami zatrucia organizmu po rozpyleniu niebezpiecznej substancji do szpitala trafił strażnik aresztu śledczego w Świdnicy. We wtorek około godz. 10.00 pod aresztem śledczym w Świdnicy doszło do napadu na konwój. Policyjny samochód został zaatakowany przez dwóch zamaskowanych i uzbrojonych przestępców.
Najpierw ostrzelali samochód, uwolnili przewożonego w nim przestępcę, a w charakterze
zakładnika zabrali jednego z konwojentów. W trakcie wymiany ognia ranne zostały dwie osoby – policjant i jeden z napastników. W trakcie napadu przestępcy rozpylili niebezpieczną substancję. Z objawami ciężkiego zatrucia do szpitala trafia jeden ze strażników. O zdarzeniu poinformowany został oficer dyżurny KPP w Świdnicy, który w pościg za przestępcami wysyłał patrole. Na drogach wylotowych ze Świdnicy zostały ustawione posterunki i blokady.
Kilkadziesiąt minut później policjanci otrzymali informację, iż po mieście krąży „pirat drogowy”. Z relacji świadków wynikało, że może to być pojazd, którym poruszają się przestępcy. Do akcji zatrzymania uzbrojonych napastników ruszyli antyterroryści, którzy po otrzymaniu informacji o lokalizacji przestępców, przystąpili do zatrzymania sprawców napadu na konwój. Na szczęście to były tylko ćwiczenia, które miały pokazać, jak w podobnych praw
źródło: 30minut
Wałbrzych się zmienia – fakt. Mentalność części mieszkańców – nie. To też fakt. Brutalnym dowodem jest to, co dzieje się na Placu Rycerskim w centrum. Jak poinformowali dziennikarze Radia Wrocław prezydent Wałbrzycha postanowił ustawić tam strażników miejskich. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo mieszkańców czy pojazdów, które pozostawiają tam kierowcy. Niestety spowodowane jest to falą kradzieży wszystkiego, co pojawiło się w tym miejscu w ostatnim czasie. Kilka kwiatków (dosłownie również) znalazło Radio Wrocław. Część z nich (a konkretnie z notatnika oficera) poniżej:
czytaj więcejNawet do 10 lat pozbawienia wolności może grozić 26 letniemu mężczyźnie za włamanie do altanki i kradzież kosiarki spalinowej i podkaszarki. Straty poniesione przez właściciela altanki wyniosły niemal 2 tysiące złotych.
czytaj więcej
Zabił znajomą, bo nie chciała mu dać na wódkę. Został zatrzymany kolejnego dnia i był zupełnie pijany. Przyznał się do zbrodni i czyn swój tłumaczył wypitym alkoholem.
Włamali się do sklepu z zabawkami i skradli przedmioty o łącznej wartości niemal 4 tysięcy złotych. Zatrzymani mężczyźni i kobieta byli pod wpływem alkoholu. Mieszkańcom Świebodzic grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Ponad 2,8 promila alkoholu w organizmie miała 30 letnia kobieta, która opiekowała się swoją 2-letnią córką. Jeżeli okaże się, że swoim zachowaniem spowodowała zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka, może jej grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
czytaj więcej