sowie

Kronika kryminalna - Wałbrzych i okolice

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
W oczekiwaniu na wyrok
2012-06-12 15:29

Wciąż nie ma wyroku w procesie Jana Ś., który w listopadzie ubiegłego roku będąc pod wpływem alkoholu na przejściu dla pieszych potrącił samochodem dwójkę nastolatków. Powód? Brak ekspertyzy biegłego z zakresu medycyny sądowej. Przypomnijmy: W dniu 19 listopada br. około godziny 18.00, 62-letni Jan Ś. jechał samochodem marki ford mondeo ulicą Riedla w Świdnicy. Był pijany. Miał 1,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa dwojgu nastolatkom znajdującym się na oznakowanym przejściu dla pieszych i uderzył w nich kierowanym przez siebie samochodem, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Krótko potem został zatrzymany dzięki interwencji postronnych osób i przekazany w ręce policji. W wyniku potrącenia dziewczynka doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, ze względu na doznany uraz czaszkowo- mózgowy oraz złamania m.in. kości miednicy.


Chłopiec doznał obrażeń ciała w postaci m.in. złamań kości strzałkowej, urazu kolana, licznych ran szarpanych głównie twarzy, które naruszyły czynności narządów jego ciała na czas powyżej dni siedmiu. Prokurator przedstawił Janowi Ś. zarzut spowodowaniu wypadku komunikacyjnego w następstwie umyślnego naruszenia zasad
bezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu przy przyjęciu, że w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości oraz zbiegł z miejsca zdarzenia. Czyn tego rodzaju zagrożony jest karą do 12 lat pozbawienia wolności. Podejrzanemu zarzucono również nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku, znajdującym się w położeniu grożącym niebezpieczeństwem utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz prowadzenie samochodu w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości. Podejrzany jakkolwiek przyznał się częściowo do przedstawionych mu zarzutów, to jednak przedstawił przebieg zdarzenia odmiennie od poczynionych w sprawie ustaleń oraz zasłaniał się niepamięcią. Oskarżony przyznał, że bardzo żałuje tego, co zrobił. Kolejny termin rozprawy zaplanowano na 12 czerwca. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia. źródło: 30minut



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: