Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu skierował do Sądu Okręgowego w Świdnicy akt oskarżenia przeciwko 21-letniemu Rafałowi K. i 20-letniemu Damianowi Z. oskarżając ich o to, że w dniu 1 stycznia 2012r. dotkliwie pobili Andrzeja G., powodując u niego rany tłuczone głowy i złamanie kości twarzoczaszki, a następnie tak pobitego pokrzywdzonego, będącego pod znacznym wpływem alkoholu wrzucili do kontenera na śmieci inicjując proces spalania znajdujących się wewnątrz śmieci oraz ciała pokrzywdzonego. W śledztwie ustalono, że feralnego dnia oskarżeni razem z pokrzywdzonym spożywali alkohol w mieszkaniu wspólnego znajomego w Jedlinie Zdroju. Tam też doszło do pobicia Andrzeja G. przez mieszkańców Wałbrzycha. Z uwagi na dochodzące z mieszkania hałasy sąsiedzi zawiadomili policję. Funkcjonariusze policji, którzy przybyli w celu podjęcia interwencji zobaczyli stojących przy kontenerze na śmieci oskarżonych. Jeden z nich wrzucał do kontenera palący się przedmiot.
Na widok radiowozu sprawcy uciekli. Policjanci w pojemniku na śmieci znaleźli pokrzywdzonego, którego odzież już się paliła. W wyniku niezwłocznej interwencji policji, a następnie pogotowia ratunkowego nie doszło do śmierci pokrzywdzonego oraz poważniejszych obrażeń jego ciała. Oskarżeni jeszcze tego samego dnia zostali zatrzymani i od tego czasu są tymczasowo aresztowani. Żaden z nich nie przyznał się w śledztwie do usiłowania zabójstwa i pobicia Andrzeja G. Za usiłowanie zabójstwa oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. (red)
Wałbrzych się zmienia – fakt. Mentalność części mieszkańców – nie. To też fakt. Brutalnym dowodem jest to, co dzieje się na Placu Rycerskim w centrum. Jak poinformowali dziennikarze Radia Wrocław prezydent Wałbrzycha postanowił ustawić tam strażników miejskich. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo mieszkańców czy pojazdów, które pozostawiają tam kierowcy. Niestety spowodowane jest to falą kradzieży wszystkiego, co pojawiło się w tym miejscu w ostatnim czasie. Kilka kwiatków (dosłownie również) znalazło Radio Wrocław. Część z nich (a konkretnie z notatnika oficera) poniżej:
czytaj więcejNawet do 10 lat pozbawienia wolności może grozić 26 letniemu mężczyźnie za włamanie do altanki i kradzież kosiarki spalinowej i podkaszarki. Straty poniesione przez właściciela altanki wyniosły niemal 2 tysiące złotych.
czytaj więcej
Zabił znajomą, bo nie chciała mu dać na wódkę. Został zatrzymany kolejnego dnia i był zupełnie pijany. Przyznał się do zbrodni i czyn swój tłumaczył wypitym alkoholem.
Włamali się do sklepu z zabawkami i skradli przedmioty o łącznej wartości niemal 4 tysięcy złotych. Zatrzymani mężczyźni i kobieta byli pod wpływem alkoholu. Mieszkańcom Świebodzic grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Ponad 2,8 promila alkoholu w organizmie miała 30 letnia kobieta, która opiekowała się swoją 2-letnią córką. Jeżeli okaże się, że swoim zachowaniem spowodowała zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka, może jej grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
czytaj więcej